W dzisiejszych czasach przyzwyczailiśmy się do obecności w naszej żywności różnorakich konserwantów i ulepszaczy. Nie dziwią nas już wypisane na opakowaniach tajemnicze znaki E-..., osłuchaliśmy się ze specjalistycznymi nazwami jak glutaminian sodu czy benzoesan sodu.
Co jakiś czas dochodzą do nas informacje o szkodliwości tych składników i apele o powrót do nieprzetworzonej, naturalnej żywności. Chcielibyśmy, jednak tempo życia, brak czasu na przygotowanie i celebrację posiłków, a także odzwyczajenie od gotowania powodują, że w przerwie na obiad wstępujemy do fast-foodu, a na święta przygotowujemy barszcz z torebki. Czy zawrotne tempo życia wiązać się musi z rezygnacją z naturalnych i nieprzetworzonych produktów? Niekoniecznie.