Foodsharing to, najprościej mówiąc, dzielenie się jedzeniem. Idea, która narodziła się z refleksji nad tym, jak wiele jedzenia często się marnuje, podczas gdy na świecie nie brakuje takich, którzy walczą o każdy kawałek chleba, a czasami wręcz umierają z głodu.
Foodsharing to inicjatywa, a właściwie można powiedzieć, że filozofia przeciwstawiająca się marnowaniu jedzenia. Jej zwolennicy, pracujący w różnych miejscach na świecie wolontariusze oraz osoby indywidualne, propagują ideę dzielenia się jedzeniem zamiast jego wyrzucania. Okazuje się, że jedynie w samej Polsce co roku wyrzuca się około 9 mln ton jedzenia, z czego aż 2 mln pochodzi od indywidualnych konsumentów. Zamiast wyrzucać, można natomiast się podzielić z tymi, którzy jedzenia naprawdę potrzebują. A tych jest nadal bardzo wielu. Wystarczy sobie uprzytomnić, że w Polsce niedożywionych jest nadal 30-70% dzieci w wieku szkolnym. Aby zminimalizować ten problem, a jednocześnie przeciwstawić się marnowaniu jedzenia, powstały Jadłodzielnie.
Zmniejszenie marnotrawstwa jedzenia jest jednym z kluczowych celów rozwojowych ONZ do 2030 roku. Więcej szczegółów na ten temat, w tym o Bankach Żywności, można przeczytać na platformie Znamy się od kuchni. Foodsharing jest odpowiedzią na to wyzwanie. W Polsce przyjął on formę Jadłodzielni, a więc punktów, w których można zostawiać jedzenie. Takich punktów powstaje w kraju coraz więcej, na ten moment przede wszystkim w dużych miastach, gdzie jedzenia marnuje się zdecydowanie najwięcej. Dzięki nowoczesnym sprzętom AGD, w tym przede wszystkim lodówkom, wiele produktów ma długi termin ważności, nadają się one więc do tego, aby się nimi podzielić z innymi osobami. Badania wyraźnie wskazują, że marnujemy żywność, ponieważ kupujemy za dużo, na zapas, nie szacując zbytnio możliwości „przejedzenia” konkretnej ilości jedzenia (to szczególnie dobrze widać podczas przygotowań świątecznych). Potem okazuje się, że na część jedzenia nie mamy już ochoty. Problemem jest również ograniczona możliwość przechowywania produktów, a także to, że część osób nie ma pomysłu na to, jak w nieco inny sposób wykorzystać pozostałe w lodówce produkty.
Jadłodzielnie przybierają dwie formy:
lodówek – tutaj można zostawić przede wszystkim produkty, które wymagają niskich temperatur przechowywania; do części punktów nie można włożyć surowego mięsa, produktów z kremem, tych na bazie surowych jajek oraz otwartych słoików czy konserw
szafek i straganów – gdzie można zostawić warzywa, owoce, słoiki i konserwy.
W punktach tych nie można oczywiście zostawiać przeterminowanego jedzenia. Nawet jeśli jest to jedzenie domowej roboty (np. sałatka lub mięso w sosie) powinno być ono dobrze zapakowane i opisane z datą produkcji. Oddając jedzenie do Jadłodzielni, warto pamiętać o podstawowych zasadach higieny. Chodzi przede wszystkim o nieoddawanie takich produktów, które wyjątkowo szybko mogą się zepsuć lub doprowadzić do zatrucia.