Wiadomości i Informacje - Rynek mleczarski
Wielka rzeka pełna nieopłacalnego mleka
Polscy rolnicy nie chcą już hodować krów bo im się to nie opłaca. Dlatego też wkrótce może zacząć brakować polskiego mleka. Jak informuje Gazeta Wyborcza - dzisiaj w skupie litr mleka kosztuje ok. 87 groszy, natomiast rok temu było to ok. 1,2 -1,3zł
- Nie dość, że mleko jest tanie, to jeszcze pasza droga - mówi Agnieszka Maliszewska, dyrektor biura Polskiej Izby Mleka.
Rolnicy rezygnują więc z hodowli krów. Jak wynika z danych Izby, jeszcze w czerwcu 2008 roku pogłowie liczyło ponad 2,8 mln sztuk. Pod koniec roku już o 30 tys. mniej. I dalej liczba krów się zmniejsza. - Nic dziwnego, skoro dochody rolników spadły o blisko 30 proc. - mówi Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.
Na razie z produkcji mleka wycofują się głównie właściciele mniejszych gospodarstw. Jak zauważa Broś, ci, którzy mają duże gospodarstwa sprzedające ok. 100 tys. litrów mleka rocznie, w czasach dobrej koniunktury zainwestowali ogromne pieniądze i teraz muszą spłacać kredyty. - Nie mogą więc zmniejszyć produkcji, bo potrzebują pieniędzy - stwierdza Broś.
Ok. 80 proc. mleka pochodzi z dużych gospodarstw. Jeszcze przed wejściem do UE w Polsce było ok. 480 tys. dostawców mleka, a pod na koniec marca tego roku - 210 tys. Produkcja mleka w tym czasie wzrosła o 1,3 mld litrów do 8,7 mld litrów. Na razie ok. 30 proc. trafia na eksport.
Zdaniem Brosia jeśli w najbliższych latach koszty nadal będą rosły, a mleko będzie tanie, to rolnicy zarobione pieniądze będą wydawać wyłącznie na spłatę kredytów i pokrycie kosztów produkcji. - Jeśli właściciele dużych gospodarstw zaczną rezygnować z hodowli krów, to mleko trzeba będzie importować, a na naszych łąkach będą paść się zające - dodaje.
Wtóruje mu Maliszewska: - W pewnym momencie kryzys się skończy, ale wtedy może się okazać, że nasze duże, nowoczesne przetwórnie nie mają skąd wziąć mleka.
W dodatku eksperci podkreślają, że uruchomienie hodowli krów jest dużo trudniejsze niż na przykład świń. Rolnik musi sporo wydać na spełnienie wymogów unijnych i uzyskać od rządu kwoty mleczne.
Dlatego zdaniem Brosia konieczna jest pomoc dużym gospodarstwom, a zwłaszcza tym, które znalazły się w pułapce kredytowej. W jaki sposób? Wydłużając im terminy spłaty kredytów, spłacając część, a nawet całość oprocentowania. Pracuje nad tym zespół ds. poprawy sytuacji w mleczarstwie przy Ministerstwie Rolnictwa.