Kulinaria, Gotowanie, Produkty, Wyposażenie

Wszystko zaczęło się od dwóch amatorów gotowania, którzy postanowili zmienić swoją pasję w smacznie prosperujący biznes. Kotlet.tv to multimedialny serwis kulinarny, którego oglądalność, po niecałych dwóch latach funkcjonowania, sięga 1,5 miliona odsłon miesięcznie. O tym, jak zmienić blog w dochodowy interes mówi współzałożyciel, Paulina Stępień.

1000 filmów, ponad 1000 przepisów i publikacji, 350 000 unikalnych użytkowników (wzrost rzędu 20-30% miesięcznie) i oglądalność na poziomie 1,5 miliona odsłon co miesiąc – tak szacują się osiągnięcia serwisu multimedialnego Kotlet.tv po niespełna dwóch latach od uruchomienia. W lipcu 2009 roku, kiedy serwis powstawał, był to pierwszy w Polsce portal oferujący nielicencjonowane materiały wideo o charakterze kulinarnym. Coś, co powstało jako próba uporządkowania przepisów i chęci podzielenia się wiedzą z innymi, stało się nie tylko pomysłem na życie, ale też źródłem utrzymania.


- Kluczem przy prowadzeniu serwisu internetowego jest nie tylko sam content i pomysł, unikalny i świeży, ale także umiejętność prowadzenia dialogu z czytelnikami. To także ciągła walka o reklamodawców i szukanie kompromisu pomiędzy koniecznością bycia promowanym i promowaniem innych, a szacunkiem do odbiorców, którzy na łamach Kotlet.tv nie szukają reklam, ale praktycznej wiedzy – mówi Paulina Stępień, współzałożyciel serwisu Kotlet.tv.


Każdy z ponad 1000 opublikowanych przepisów to nie tylko tekst zawierający opis potrawy i listę składników. To nie tylko zdjęcia, nieretuszowane, aby dokładnie odzwierciedlały gotowane dania.  Kotlet.tv to przede wszystkim filmy o charakterze instruktażowym – pokazujące w formie wideo, jak krok po kroku przyrządzić proponowane danie. To ogrom czasu spędzonego w kuchni i przed komputerem, aby z kilkugodzinnego materiału zmontować krótki, kilkuminutowy film pokazujący w jasny i klarowny sposób każdy wykonany przez kucharzy krok.


Kotletowe case study

Kluczem do sukcesu w świecie Internetu jest stworzenie jasnej i czytelnej strony z możliwością komunikacji pomiędzy redakcją a czytelnikami. Przynajmniej na taki spersonalizowany kontakt stawia małżeństwo Stępniów. - Może zabrzmię banalnie, ale Kotlet.tv to nasze dziecko. Całą pracę wykonujemy samodzielnie, począwszy od zakupów i gotowania, przez filmowanie, fotografowanie i montaż, po publikację materiałów i prowadzenie dialogu z czytelnikami. Łącząc pasję z wiedzą tworzymy całość, w której spełniamy się oboje. Myślę, że zakładając firmę ważny jest nie tylko pomysł, znalezienie biznesowej niszy, ale wybranie takiej branży, w której czujemy się jak przysłowiowa „ryba w wodzie” – radzi Paulina Stępień.

 

Druga rzecz to konieczność dostosowywania się do aktualnych trendów w branży i otwarcie na nowości, których nie ma nikt inny. – Stąd pomysł na nowy dział powstały z myślą o diabetykach, sekcja „Eko” oraz działy, w których recenzujemy dostępny na rynku sprzęt AGD oraz książki kucharskie – dodaje Paulina. Uniwersalność Kotlet.tv sprowadza się zatem nie tylko do gotowania, ale także oceniania tego, co ważne dla branży.

Nie można się jednak obyć bez promocji. W przypadku Kotlet.tv obywa się ona przede wszystkim poprzez Facebooka (5.305 znajomych wg stanu na 16 maja 2011) oraz serwis Youtube.pl.

 

Jak podsumowuje Michał Stępień, współzałożyciel serwisu: – Kotlet.tv od początku był naszym sukcesem, bo mogliśmy połączyć trzy pasje - gotowanie, montaż filmów i fotografowanie. A jeśli robi się coś, co się lubi, to wszystko przychodzi łatwiej.

 

Serwis znaleźć można pod adresem www.kotlet.tv.